To najbardziej zabolało polskiego lekkoatletę. Szczere wyznanie
Niedawno odbyły się lekkoatletyczne mistrzostwa Polski. Bydgoszcz gościła najlepszych sportowców z naszego kraju. Na tej imprezie padło wiele rekordów oraz rozgrywały się dramaty.
Zacięta walka o mistrzostwo Polski
Bardzo ciekawie wyglądała rywalizacja na 110 m przez płotki. Damian Czykier był dotychczas jedynym biało-czerwonym z minimum olimpijskim. Po tym biegu to się zmieniło, bo Jakub Szymański wygrał tę rywalizację i wyrównał rekord Polski należący do... Damiana Czykiera. Czas 13,25 pozwolił mu również wywalczyć bilet do Paryża. 31-latek był drugi z czasem 13,41, a na najniższym stopniu podium stanął Krzysztof Kiljan (13,64).
Po zawodach Damian Czykier udzielił wywiadu Interii, gdzie przyznał, że przyczynił się do wyrównania rekordu przez 10 lat młodszego kolegę. – Dzięki mnie Kuba wyrównał ten rekord. To był mój dobry bieg i to po różnych perypetiach zdrowotnych. Jeszcze się nie odbudowałem też po mistrzostwach Europy w Rzymie – stwierdził.
Jakub Szymański przerwał fenomenalną serię Damiana Czykiera
Zwycięstwo Jakuba Szymańskiego oznaczało również dla Damiana Czykiera przerwanie jego kapitalnej serii zwycięstw w mistrzostwach Polski. Lekkoatleta triumfował w swojej koronnej dyscyplinie przez osiem lat z rzędu (2016 – 2023). 31-latek przyznał, że to, co się stało bardzo go dotknęło.
– Zatrzymało się na ośmiu wygranych z rzędu. O to jest największy ból – kontynuował.
Mimo to Damian Czykier nie zamierza odpuszczać i chce się jak najlepiej przygotować do występu w Paryżu. – Fajnie, że jest jeszcze trochę czasu do igrzysk. Nie ukrywam, że wyrównaniem mojego rekordu Polski Kuba mocno mnie zmotywował. Wiem, że stać mnie na pobicie tego wyniku – zakończył.
Teraz polscy lekkoatleci przygotowują się do igrzysk olimpijskich. Niewykluczone, że jeszcze zobaczymi ich w mityngach, np. Memoriale Ireny Szewińskiej.